SZTORMGRUPA.PL

niedziela, 14 czerwca 2015

Nadejszła wiekopomna chwila!


 normalnie dłużej już nie dało się odwlekać tego co nieuniknione
żywica w cenie płynnego złota doszła już jakiś czas temu, mata co się sama na widok żywicy przesącza też, wałki w ilości wystarczającej na kilka podejść zakupione i co najważniejsze odbyliśmy szkolenie teoretyczne z laminowania z delaminażem. Niestety "Szkolący" w osobie Gregora (Wielokrotny Mistrz Świata, Szkutnik, Budowniczy większej połowy mistrzowskiej floty klasy Micro) odmówił uwiecznienia tej wyjątkowej chwili w kadrze aparatu, argumentując, że nie chce autoryzować tego straceńczego projektu swym autorytetem:)
Takie krygowanie się Artysty, a troska w oczach była autemntyczna.
Zdecydowanie pomogło, już bez Gregora zaczęliśmy pracę następnego dnia czyli w czwartek około 16,00 a o 20,30 byliśmy po.
to były cztery i pół godziny naprawdę ciężkiej pracy. kilka tysięcy machnięć wałkiem, dużo potu, praca w tempie a wszyscy, którzy akurat mieli ochotę na pogawędkę musieli zaspokoić się dialogiem z automatyczną sekretarką. aby nie tracić czasu dzień wcześniej przygotowaliśmy odpowiednią ilość pasków maty na łączenia

  dopasowaliśmy fragment maty na dziobie, gdzie były dwie czwórki, celem wyrównania szans na przetrwanie w kontakcie z innym transatlantykiem,


i tak krok po kroku zaczynając od łączeń, po przez kolejne bryty zakładane od rufy a skończywszy na przykryciu wszystkiego tkaniną do delaminażu skończyliśmy laminowanie kadłuba.
w naszej ocenie wyszło wyjątkowo profesjonalnie, idealnie i zachwycająco, tylko lekko rozrzutnie:)
na kadłub, bez pawęży, zużyliśmy 6 kg żywicy
trudno, jakoś trzeba będzie z tym żyć:)









w piątek zdjęliśmy delaminaż, wszystko ładnie się utwardziło,  jest wyjątkowo gładkie i gotowe do lekkiego szpachlunku. A że sobota trzynastego a niedzielna praca w ....... się obraca to do setki podejdziemy w poniedziałek, znaczy się dzisiaj

Ps. kiedyś napiszę większy teks na temat sprzeczności dnia trzynastego w moim życiu ( ten trzynasty okupiony był dziewięcioma, orawskimi szwami na twarzy jednego, zaprzyjaźnionego Słowaka)

rafał &jaruś

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz