SZTORMGRUPA.PL

poniedziałek, 20 czerwca 2016

Samoster wrócił z lakierni,

wyglądał w naszej ocenie dobrze, ale teraz wygląda bardzo dobrze.
Jak będzie tak pływał jak wygląda to biorę na atlantyk dużą kuchnię na cztery fajerki i krecę bloga kulinarnego. W opinii ogółu żeglarstwo to nuda a kuchenne rewolucje notują rekordy oglądalności:)
Przy okazji narady nad strategią rozwoju Projektu, wykorzystaliśmy podaż dużej ilości "białych kołnierzyków" w naszej szkutni i wyjęliśmy TJT&Aleksander na zewnątrz co by się lakier nie porysował jak dostanie warstwę zewnętrzną. Przy okazji okazało się, że łódka z zabudowanym wnętrzem jest cięższa od pustej w środku. A może tylko sił było mniej i koordynacja była gorsza? no nie wiem.











Samoster należało by traktować jako projekt równoległy/porównywalny z budową łódki. dzień po dniu coś przybywa a końca nie widać. obdarzony nieoczekiwanym niedzielnym porankiem, wczoraj dopasowałem, nagwintowałem i osadziłem wałki na górnej klatce. dzisiaj nagwintowałem resztę cięgien z wyjątkiem ostatniego gwintu na Jarusia  centralnym cięgle, wszystko szło dobrze do chwili w której pękła narzynka. nie mogła poczekać marnego centymetra? a tak trzeba będzie zainwestować kolejne 25zł. Samostery już docierają się na wietrze, zostało tylko przykręcić bloczki na burcie, zalaminować płetwy fletnera i można testować:)
Na wojowniku dobiega końca lakierowanie wnętrza, miecze ocynkowane czekają do odbioru a w czwartek zaczynamy pracę przy instalacji elektrycznej, widać koniec, choć potrzeba jeszcze chwili, żeby wszystko dopiąć


rafał&jaruś