SZTORMGRUPA.PL

poniedziałek, 4 maja 2015

I nastała ciemność...

nadchodzi taki dzień w życiu szkutnika amatora, że coś się kończy
i  nam skończyła się pierwsza setka a dokładniej, używają nomenklatury budowlanej, mamy stan surowy zamknięty. Wszystko ładnie po docinaliśmy a przy dokręcaniu ostatniego okna jakaś złośliwa śrubka nie trafiła tam gdzie miała trafić. Poprosiłem Jarusia, żeby wykonał Wielką Pardubicką, czyli w nomenklaturze amatora szkutnika wszedł do środka pokonując tor przeszkód i ocenił w co trafił nasz zaginiony wkręt. Jaruś pokonawszy pawęż zgrabnym flipem, zanurkował w zejściówce i ... stwierdził, że ktoś wyłączył światło i zapadła ciemność. Chwilę staliśmy zaskoczeni po czym dopisaliśmy dobrą lampę do rzeczy, które mamy na jutro kupić:)
chyba już niewiele może nas zaskoczyć












co jakiś czas przemyka przez nasze głowy myśl, że setka to bardzo przemyślana konstrukcja.
z reguły brakuje nam wyobraźni, żeby przewidzieć jak coś tam się poskłada i jak będzie wyglądało. wtedy machamy ręką i zdajemy się na żywioł i wychodzi samo z siebie. przez ostatnie sześć miesięcy podejrzewaliśmy się o bezprzykładną rozrzutność w gospodarowaniu sklejką. W przedpokoju rosły sterty niewykorzystanych brytów, które skutecznie blokował wyjście.  dzisiaj objawił się geniusz Ojca Konstruktora - po przykręceniu ostatniego fragmentu nadbudówki gdzieś rozpłynęły się wszystkie zalegające pokłady marnowanej sklejki. jednym słowem rewelacja:)

teraz tylko szpachlowanie i przygotowanie do laminowania


rafał&jaruś